Na przetwory najlepsze są antonówki - duże, twarde, zielonkawe, kwaskowe. Właśnie jest na nie sezon. Warto skorzystać, zwłaszcza jeśli ma się własne ale jeśli nie to nie są drogie i warto kupić choćby tylko na jesienną szarlotkę :)
Jeśli zaś mamy nadmiar to proponuję przetworzenie ich w sposób najprostszy z możliwych. Należy je obrać, wyciąć gniazda nasienne, pokroić np.na ćwiartki i rozgotować. Dodać cukru do smaku (ja na 6 kg dałam pół kg ale można więcej lub mniej), nałożyć do słoików i pasteryzować ok. 25 minut.
A potem w dowolnej chwili robimy kruche ciasto i mamy pyszną szarlotkę :)
Od koleżanki dostałam cały kosz jabłek,od jutra biorę się do roboty.Dziękuję za przepis.Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuń