czwartek, 2 stycznia 2014

Puszki na pierniki


Wiem, że już po świętach. No ale kto powiedział, że 26 grudnia kończy się świętowanie? Przecież Wigilia to dopiero początek świątecznego okresu a zatem bożonarodzeniowy nastrój trwa. No, może nie całkiem, bo przez brak białego puchu atmosfera nie całkiem zimowa ale trudno, nie można mieć wszystkiego.
Dawno tu decoupage nie gościł, oj dawno. Z powodu wyjścia z wprawy puszki niedoszlifowane a wskutek długotrwałego nieużywania lakier mi nieco zżółkł i puszka z gwiazdami stała się ecru, choć zupełnie nie o taki efekt mi chodziło.
Cóż, najważniejsze, że puszki wreszcie są i nie muszę już przechowywać pierników w plastikowym wiadrze po śledziach ;-)
Każda z nich mieści całkiem sporo, bo jej pojemność pozwalała w pierwotnym jej przeznaczeniu przechowywać 800 gr niemowlęcego mleka w proszku.
A teraz mieści pierniczki :)


Oczywiście "tradycyjnych" już misiów nie zabrakło:


A z okazji rozpoczynającego się nowego roku życzę wszystkim, by tradycyjnie był on lepszy od poprzedniego.
Niech będzie zdrowszy, szczęśliwszy i przyniesie same dobre wydarzenia!


 



1 komentarz:

  1. Witaj! Mam do ciebie być może nietypowe pytanie... Na twoim poprzednim blogu (na blox) widziałam zdjęcia twojego dywanika zrobionego na szydełku z bawełnianego sznurka. Chciałabym się dowiedzieć gdzie można dostać taki sznurek, bo sama chętnie bym sobie wydziergała dywanik :) Zainspirowałam się u ciebie po prostu. Jakby co pisz na maila dagus.w@gmail.com Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń