środa, 26 września 2012

Powidła śliwkowe

Właśnie teraz, we wrześniu śliwki węgierki - a z takich robimy powidła - mają najwięcej cukru i choć wyglądają już na nieco podsuszone albo pomarszczone to takie są najlepsze.


Na powidła potrzebujemy duży garnek z grubym dnem i śliwki - ilość dowolna, u mnie zwykle schodzi 10 kg. Możemy też dodać cukru jeśli lubimy słodsze ale w niewielkiej ilości, by nie przesłodzić. Można też je robić całkiem bez cukru.
Smażymy je na małym ogniu, przez 3 dni po kilka godzin aż będą gęste. W trakcie tego smażenia oczywiście robimy przerwy w czasie których pozwalamy powidłom całkiem wystygnąć.


Pod koniec smażenia możemy dodać cukru do smaku. Przekładamy do słoików i ja jak zwykle pasteryzuję dla pewności ok. 15 minut.
Najwspanialszy dodatek do chleba :)


sobota, 22 września 2012

Jabłka na szarlotkę


Na przetwory najlepsze są antonówki - duże, twarde, zielonkawe, kwaskowe. Właśnie jest na nie sezon. Warto skorzystać, zwłaszcza jeśli ma się własne ale jeśli nie to nie są drogie i warto kupić choćby tylko na jesienną szarlotkę :)
Jeśli zaś mamy nadmiar to proponuję przetworzenie ich w sposób najprostszy z możliwych. Należy je obrać, wyciąć gniazda nasienne, pokroić np.na ćwiartki i rozgotować. Dodać cukru do smaku (ja na 6 kg dałam pół kg ale można więcej lub mniej), nałożyć do słoików i pasteryzować ok. 25 minut.
A potem w dowolnej chwili robimy kruche ciasto i mamy pyszną szarlotkę :)

środa, 19 września 2012

Pomidory na zimę

Polecam, bo kiedy skończy się sezon pomidorowy będą jak znalazł - świeże, doskonałe na zupę i sos.
Na przetwory bierzemy pomidory odmiany podłużnej, są najbardziej mięsiste.


Najpierw należy ściągnąć z nich skórkę - sparzyć w gorącej wodzie, po czym na chwilę zanurzyć w zimnej i skórka zaraz zejdzie. Potem kroimy je na kawałki, wkładamy do dużej miski i dodajemy:
na 10 kg pomidorów  - 3 łyżki soli, 5 łyżek cukru, 2 szklanki oleju.


Pozostawiamy na pół godziny i nakładamy do słoików. Pasteryzujemy pół godziny.




piątek, 7 września 2012

Jabłka pod kruszonką


Mogłabym napisać "crumble jabłkowe" ale nie lubię obcych nazw, kiedy mamy własne. Bo to po prostu właśnie kruszonka.
Przepis na to jest genialnie prosty i szybko można wyczarować pyszny niedzielny deser.
Potrzebujemy:
4-5 jabłek
1 szklankę mąki
pół szklanki cukru
0,5 kostki masła lub margaryny
łyżeczkę cynamonu

Jabłka obieramy, kroimy na ósemki lub kawałki, układamy w wysmarowanej tłuszczem i wysypanej tartą bułką formie żaroodpornej. Posypujemy cynamonem i - jeśli jabłka są kwaśne - cukrem. Z reszty składników robimy kruszonkę, posypujemy nią jabłka. Pieczemy ok. pół godziny w temperaturze 180-200 stopni.
Pyszne jeszcze ciepłe ale i po wystygnięciu, choć wtedy już zwykle niewiele zostaje.



poniedziałek, 3 września 2012

Dżem z mirabelek


Małe, żółte, kwaśne. Nadają się głównie na kompoty, o czym pisałam tutaj: http://serwetkowo.blox.pl/tagi_b/114969/mirabelki.html
Ale urozmaiceniem może być dżem - o zaskakującym smaku i pięknej barwie, zwłaszcza jeśli mamy ich dużo.
Na dżem potrzebujemy:
- mirabelki
-cukier

Owoce myjemy i wrzucamy do dużego garnka. Na małym ogniu rozgotowujemy do momentu gdy skórki i pestki będą odchodzić bez problemu. Wtedy przecieramy przez sitko i dosypujemy cukier. Mnie na 5 kg owoców poszło ok. 1 kg cukru ale wszystko zależy do indywidualnych upodobań. Pamiętajmy jednak, że one zawsze będą kwaskowate i na tym polega ich urok. Z cukrem pogotować na tyle, by się rozpuścił.
Gorący dżem nakładać do słoików, pasteryzować 10-15 minut.


Dżem jest doskonały do naleśników oraz kanapek. Smacznego!