czwartek, 26 maja 2011

Szczaw


Ta dzika, polna roślina kojarzy mi się z dzieciństwem. Moja babcia zawsze na przełomie maja i czerwca zbierała podłużne, jasnozielone, kwaskowate w smaku liście i gotowała z nich zupę. To wspomnienie jest tak miłe, że może dlatego przez całe lata zupa szczawiowa była moją ulubioną. A może dlatego, że jako dziecko nie lubiłam słodyczy a ona jest kwaśna ;-).
Ja co roku staram się choć raz na wiosnę zrobić zupę ze świeżych liści szczawiu. Babcia pasteryzowała je też w słoikach a zimę, ja tego nie robię, bo potrzeba by było ich całe tony (bardzo nikną w gotowaniu) a poza tym, hmm, nie jest to zbyt zdrowe - ani szczawiu ani rabarbaru nie można jeść zbyt dużo - zawierają bowiem szczawiany, powodujące kamicę nerkową. Ale z umiarem można się podelektować.

Na zupę zrywamy młode, nie podziurawione przez ślimaki liście, myjemy, odcinamy ogonki na wysokości liścia i przystępujemy do gotowania zupy.


Zupa szczawiowa

ok. 20 dkg szczawiu
litr bulionu (może być z kostki)
łyżka oliwy
sól, pieprz, cukier do smaku

Na rozgrzany olej wrzucamy posiekane liście szczawiu, po chwili dolewamy bulion, mieszamy, gotujemy 5 -10 minut i doprawiamy. Gotowe!
Podajemy koniecznie z jajkiem na twardo, łyżeczką śmietany i ziemniakami - mogą być ugotowane osobno albo pokrojone w kostkę i dodane od razu do bulionu.


Smacznego!

piątek, 20 maja 2011

Wiosenne kwiaty


oczywiście szydełkiem na obrusie malowane :)
Kordonek Filo di scozia ecru 200m/50 g, szydełko TULIP 1,75 mm.
Przy okazji polecam tę nitkę bo robi się z niej wyjątkowo przyjemnie, jest miękka i miła w dotyku.

No, nie wiem jak Wam ale mnie się to kojarzy z majowym irysem :)



środa, 18 maja 2011

Motyw lawendowy

Jest moim ulubionym motywem w deocupage - oczywiście oprócz róż.
Dziś prezentuję dzieło skromniutkie - z racji swoich rozmiarów jak i jakości zdjęcia - niestety, w moim mieszkaniu jest dość ciemno i trudno zrobić naprawdę dobre zdjęcie.
Poniżej zakładka do książki wykonana przy użyciu crackle dwuskładnikowego Stamperii.
"Ogonek" to zwykła mulina.

i druga strona:



wtorek, 17 maja 2011

Baba powielkanocna


...czyli słodkie wspomnienie świąt.
Polecam Wam doskonałą babkę piaskową z marmoladą różaną.
Przepis podpatrzyłam na blogu Passionfruit.
Ciasto jest naprawdę pyszne i nawet mój mąż, który nie lubi ciast "suchych" je chwalił.
A oto mój, zmodyfikowany nieco (bo robiłam w większej foremce niż autorka) przepis.

5 jajek
3/4 szklanki cukru
1 cukier waniliowy
6 łyżek mąki ziemniaczanej
1 szklanka mąki pszennej
2 łyżeczki proszku do pieczenia
150 g  masła
marmolada różana
Masło rozpuścić i odstawić, by ostygło. Jajka utrzeć z cukrami. Wsypać mąkę ziemniaczaną oraz pszenną. Dodać proszek do pieczenia, wymieszać. Na końcu dodać do ciasta rozpuszczone masło. Wymieszać. Ciasto powinno mieć konsystencję gęstej śmietany.
Ciasto przelać do formy. Na wierzchu ułożyć małe kawałki marmolady, zachowując między nimi odstępy. Lekko wcisnąć marmoladę w ciasto, by była nim przykryta.